wtorek, 11 stycznia 2011

na dzisiaj to już ostatnie kawały, mam nadzieję że się podoba taki humor!!

Wraca Krystyna z zebrania feministek w bojowym nastroju. Mąż otwiera drzwi.
- Koniec z męskimi rządami, chamie pier*****y! - krzyczy od progu. To ja jestem głową tego domu. Od tej pory będzie, jak ja...
Nie skończyła Krystyna zdania, bo mąż wyprowadził celny cios pięścią.
Niedoszła feministka padła i leży. Nagle rozlega się dzwonek u drzwi. W drzwiach staje sąsiad:
- Roman, co się stało? Słyszałem jakiś łomot.
- Nic takiego.
- Więc czemu Krystyna leży na podłodze jak nieżywa?
- To głowa tego domu. Leży, gdzie chce.



Przychodzi gluchoniemy do apteki z zamiarem zakupienia prezerwatyw, podchodzi do okienka i mowi do aptekarza :
- yuhbwgulmgiuymu
aptekarz patrzy ze zdziwieniem , wzruszyl tylko ramionami i dalej patrzy nie wiedziac o co chodzi,
no to gluchoniemy znowu:
- yuhbwgulmgiuymu
aptekarz zas nie wie o co chodzi wruszyl ramionami,pokiwal glowa i patrzy na gluchoniemego,
gluchoniemy lekko zirytowany ,mysli ,mysli :
nagle rozpial spodnie wyciagnal penisa na lade i wyciagnal z kieszeni 5 zl ,
na to aptekarz :
rozpial swoje spodnie ,wyciagnal penisa na lade i dolozyl ze swojej kieszeni 5 zl ,
chwilke popatrzal ,schowal penisa ,zapial spodnie wzial swoje 5 zl ,5 zl gluchoniemego wsadzil do swojej kieszni i patrzy na niego usmiechniety .
Gluchoniemy wybuchl :
- yuhbwgulmgiuymu !!!!!
a aptekarz na to:
- q*wa facet jak nie umiesz przegrywac to sie nie zakladaj




Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu. Kobieta krzyczy przerażona:
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!
- A co ja mam powiedzieć ? Będę wracał sam...

Pewien gospodarz miał 100 kur i żadnego koguta. Postanowił, więc wybrać się na targ. Do domu wrócił z młodym i bardzo ochotnym kogucikiem, który od razu zabrał się do pracy. Te 100 kurek poszło mu nad wyraz gładko, zajął się, więc resztą drobiu, potem z rozpędu nawet krowami, świniami itd. Zaniepokojony gospodarz ostrzegł kogucika:
-Ty kogucik tak nie szalej, bo mi padniesz do jutra.
-Nic się gospodarz nie martw. Idź spać.
Gospodarz poszedł, więc spać. Rano się budzi, wygląda przez okno i widzi leżącego na środku podwórza kogucika, nad którym kołują sępy. Gospodarz podchodzi do kogucika:
-A mówiłem przystopuj, mówiłem, że padniesz, ostrzegałem....
-Ej, weź ty spier******, bo mi sępy wystraszysz!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz