Długi, ale fajny dowcipy z grupy kawaly rosyjskie
Na dalekich rubieżach naszego wschodniego sąsiada tj. Rosji mieszka nacja Czukczów. Jako ludzie przyzwyczajeni do życia w bardzo trudnych warunkach musieli oni poznać tajniki sztuki przetrwania, a m.in. również wszelkie sekrety polowania. Dlatego też, w całej Rosji słynęli oni jako najlepsi tropiciele i myśliwi.
Władze w Moskwie oczywiście nie mogły tego przeżyć. "Jak to możliwe, żeby prymitywni Czukcze w czymkolwiek byli lepsi od prawdziwych Rosjan z Moskwy" zastanawiali się dygnitarze. I w końcu uradzili, że wyszkolą jednego ze swoich agentów na najlepszego myśliwego na świecie i wyślą go do Czukczów, żeby się sprawdził w terenie. Jak wymyślili, tak zrobili. Po skończonym rocznym szkoleniu agent był tak dobrym myśliwym, że niedźwiedzia wytropiłby i na betonie, a w cel trafiał z kilometra. No i pojechał do Czukczów. Tam zgłosił się do mężczyzny uchodzącego za najlepszego z najlepszych myśliwych, mówiąc, że chce się z nim zmierzyć.
Bladym świtem wyruszyli z chatki Czukczy na polowanie. W trudzie i znoju przedzierali się przez dziką i zasypaną śniegiem tajgę. Przeszli 5 km - śnieg po kolana, przeszli kolejne 5 km - śnieg po pas, przeszli następne 10 km - śnieg po szyję. Wreszcie, jak Moskwiczanin zaczął się już wkurzać, doszli do polany. Patrzą, a po jej drugiej stronie stoi niedźwiedź. Czukcza na migi dał znać Ruskowi, żeby nic nie robił, a sam zaczął okrążać polanę i zachodzić niedźwiedzia od tył. W końcu jak był tuż za nim, klepnął go w ramię. Niedźwiedź zdumiony się odwraca, a Czukcza wali mu w pysk i zaczyna uciekać przez polanę prosto na Ruska.
Ten zaskoczony nie zdążył zmierzyć się do strzału, a Czukcza z niedźwiedziem na karku byli już tuż przy nim. Zdezorientowany tylko się odwrócił i też zaczął uciekać. Biegną przed siebie, przedzierają się przez śnieg i gęstwinę. Przebiegli, już 3 km, niedźwiedź cały czas za nimi, przebiegli 6 - niedźwiedź jest tuż tuż. Przebiegli 10 i Moskwiczanin zaczął czuć, że traci siły. W końcu zdesperowany, z nadludzką szybkością odwrócił się i strzelił do niedźwiedzia powalając go jedną kulą. Zdyszany i wkurzony odwraca się do Czukczy, a ten do niego z politowaniem:
- Ot ty durak... Teraz ciągnij go 10 km do chaty przez śnieg...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
anegdoty
(1)
chamskie dowcip
(1)
chamskie dowcipy
(3)
cięzkie dowcipy
(1)
ciężkie dowcipy
(1)
ciężkie kawały
(2)
czarny humor
(1)
dowcip rosyjski
(1)
dowcipy
(5)
dowcipy bajkowe
(1)
dowcipy makabryczne
(1)
Dowcipy o alpinistach
(1)
dowcipy o pesymistach
(1)
dowcipy o rosjanach
(1)
dowcipy o rosji
(1)
dowcipy o zsrr
(1)
dowcipy radzieckie
(1)
dowcipy rosyjskie
(1)
humor
(4)
humor jak trzeba
(1)
humor radziecki
(1)
humor rosyjski
(1)
kawał
(1)
kawały
(3)
kawały anegdoty
(1)
kawały o listonoszach
(1)
kawały o mordercach
(1)
kawały o optymistach
(1)
kawały o śmierci
(1)
kawały rosyjskie
(1)
kawały wspinaczkowe
(1)
rosyjskie dowcipy
(1)
ruski humor
(1)
ruski kawał
(1)
śmieszne dowcipy
(1)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz